wtorek, 2 stycznia 2018

Witaj, Motylku!

No i wróciłam...grubsza i brzydsza.....kochm święta ale to jedzenie to tortury w najczystszej postaci.
Nawet nie wchodze na wage bo doskonale wiem że zobacze tam pare kilo więcej....ehh...
Ale!!!!....wróciłam do miasta i teraz 4 miesiące intensywnych ćwiczeń!
Mam 4 miesiące by by piękna a przynajmniej piękniejsza!
za chwile lece na siłownie wypocić to dziadostwo, które we mnie siedzi....tłuszcz....mój najgorszy i największy wróg!!! musze się go pozbyć!!!!!!!!!!!!!!
ZA WSZELKĄ KURWA CENE!!!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz